Wróć
majkaodtak
Odległość: ???
 
Chcesz mnie poznać?
Tak
Być może
Nie
Chcesz poznać użytkownika majkaodtak?

Tak, chcę ponzać

Rejestracja jest darmowa i niewiążąca.
Napisz wiadomość
Księga gości jest zamknięta
Ze względu na ochronę strefy prywatności masz wgląd do zdjęcia dopiero po rejestracji.Proszę się najpierw zarejestrować lub zalogować, aby zobaczyć galerię zdjęć
Więcej zdjęć Więcej zdjęć (5)
 
Szukam: mężczyzny w wieku od 26 do 30
 
Wiek: 33 lat Płeć: żeńska
Wzrost: 170 cm Waga: 67 kg
Kolor oczu: niebieskie Kraj: Polska Polska
Kolor włosów: czarne Województwo: Malopolskie
Dzieci: 1 dziecko Kod pocztowy: 32-..
Planowane dzieci: niezdecydowany Miejscowość: Chrzanów
Znak zodiaku: bliźnięta Pochwały/Skargi: 0 / 0
Szukam kontaktu: mili ludzie Punkty: 65.261
Papierosy: nie    
 
Motto: kto nie dotrze do fal nie popłynie na ich grzbiecie
Mój zawód: psycholog dziecięcy, magister
Wymarzony typ: nie szukam wymarzonego, mialam już ideał ; (
Status: singiel
Hobby: psychologia, pisanie książek, motoryzacja, języki obce
Znam: polski, chiński, angielski, francuski
Lubię: wartościowych ludzi, siebię, swoje hobby
Nie lubię: kłamstwa, pustych ludzi oceniajacych po wygladzie, braku tolerancji
Opis: Mam dusze artysty, często jestem zamknięta we własnym świecie, pisze książki, maluje obrazy (zamki), lubię spacerować w deszczu bez parasola. Nikt nie jest w stanie niczym wyprowadzić mnie z równowagi, spróbuj innym się nie udało :P Mam 6 małych, ale bardzo dla mnie ważnych tatuaży.

Jedno z moich opowiadań
Istnieje w naszym świecie powiedzenie oddać duszę diabłu, jest mocno przereklamowane, ja doświadczyłam czegoś sprzecznego z tym powiedzeniem, oddałam diabłu, ale nie duszę, ponieważ wcale jej nie chciał, ale ciało. Zacznę od początku. Wykryto u mnie raka szyjki macicy, czekałam na operację ogarnięta ogromnym strachem, nagle jak by zza zasłony zobaczyłam pochylającą się nade mną postać w białym fartuchu, to był lekarz.
- Zabieramy Panią na stół operacyjny, teraz Panią uśpimy, proszę policzyć do 10.
- 1, 2…3…. . 4…. liczyłam w myślach i skończyłam na 4.
Nagle obudziłam się, zdziwiłam się, dopiero zaczynała się operacja, a ja już leżałam podłączona do aparatury na szpitalnym łóżku. Wtem spostrzegłam nad sobą postać, mężczyznę o ostrych rysach twarzy z kręconymi, czarnymi włosami do połowy szyi, oczy błyszczały mu nienaturalnie i były koloru toni wodnej. Miał na sobie bardzo obcisłe jeansy, wysokie czarne buty i czarną, skórzaną kamizelkę, świetnie ukazującą jego wysportowane ciało. Zdziwiłam się, nigdy wcześniej go nie widziałam, ale podobał mi się. Nagle, w ciągu sekundy owa postać wyciągnęła z ciała moją duszę, teraz leciałam z nim widząc na dole swoje ciało na szpitalnym łóżku. Mężczyzna tylko uśmiechał się szyderczo. Po chwili pokazał mi urywki z mojego życia, moja szafę pełną najlepszych ciuchów, wszystkie moje pikantne chwile obleczone różnorodną scenerią. Długo się nad czymś zastanawiał, wreszcie pokazał mi moją intymną przygodę sprzed roku, szepnął do siebie:
- To ciało mi odpowiada.
I nagle moja dusza znalazła się w idealnym ciele, moim ciele sprzed roku. Następnie wybrał z mojej szafy najlepsze jego zdaniem ubrania, a mianowicie czerwone szpilki na bardzo wysokim obcasie, czarne pończochy samonośne w kabaretkę i czerwona obcisłą i nieprzyzwoicie krótką sukienkę. Po chwili już byłam w to ubrana.
- Teraz moja droga nauczę Cię latać, zabieram Cię do swojego królestwa.
Początki były bardzo trudne, próbowałam naśladować ruchy mężczyzny, ale szło mi opornie, po strasznie długiej chwili w końcu zaczęłam skakać i lekko się unosić nad ziemią , sama bez jego pomocy, aż nagle jeden skok sprawił że wzbiłam się tak wysoko, że faktycznie zaczęłam latać. Lecieliśmy długo, aż nagle zobaczyłam przed sobą wielgachny zamek, otoczony murem z żywopłotu, z tyłu widniał zarys labiryntu. Pchnęłam ciężkie, dębowe drzwi i weszłam do środka. Mężczyzna poprowadził mnie przed siebie, ciemnym korytarzem, pod nogami lśnił czerwony, miękki dywan, na ścianach widziałam zapalone pochodnie i straszne obrazy, gdy doszliśmy do ostatnich drzwi po lewej, mężczyzna niemalże wepchnął mnie do pokoju. Stało w nim ogromne łóżko z krwisto czerwoną pościelą i ogromnym baldachimem, pod wysokim oknem stało drewniane biurko z magiczną kulą, taką jaką można zobaczyć u wróżki. Z drugiej strony pokoju był mały barek, znajdowały się w nim napoje niewiadomego pochodzenia. Nagle mężczyzna popchnął mnie na łóżko, wyciągnął w moim kierunku dłoń z ogromnymi szponami i powiedział:
- Jestem Lucyfer, władca piekła.
Gdy to usłyszałam dosłownie wbiło mnie w łóżko. Diabeł przemawiał dalej.
- Jesteś bardzo chora, za życia byłaś delikatnie mówiąc niegrzeczna, dlatego po śmierci wylądujesz tu, w otchłani piekła. Jednakże możemy zawrzeć pakt, Ty tu i teraz oddasz mi swoje ciało, w zamian ja Cię uzdrowię i oddam Ziemi, lekarze nawet w połowie nie mają tyle mocy, co ja.
Nie czekając na odpowiedź położył się na mnie. Zaczął zachłannie całować moje usta jednocześnie wkładając rękę pod sukienkę. Był coraz bardziej zachłanny, całował moją szyję do szaleństwa, prawą ręką szarpał się natomiast z moim zapięciem od sukienki. Po chwili jednym stanowczym szarpnięciem pozbawił mnie ubrania. Był coraz bardziej gwałtowny, przestał całować moją szyję, jego język zaczął błądzić po najintymniejszych zakamarkach mojego ciała, ssał najpierw piersi potem schodził coraz niżej. Wprowadził mnie w stan dzikiej ekstazy, coraz bardziej pragnęłam by przestał ze mną pogrywać i wszedł we mnie. Po setnej prośbie łaskawie to zrobił i zaśmiał się szyderczo. Z sekundy na sekundę jego ruchy stawały się szybsze, gwałtowniejsze i mocniejsze. Wbijałam mu paznokcie w plecy zdziwiona, że aż tak mi się to podoba. Dreszcz rozkoszy raz za razem wstrząsał moim ciałem, a Lucyfer tylko się śmiał. Gdy po wielu godzinach zszedł ze mnie, wytarł czoło w moją sukienkę i znowu się zaśmiał. Leżałam na łóżku i podziwiałam jego wspaniałe kształty, mokre, kręcone loki opadające na oczy i ten wredny uśmieszek. Nagle chwycił mnie w ramiona, przycisnął mocniej do siebie i szepnął do ucha:
- Żegnaj moja gorąca kochanico. Dawno tak się nie bawiłem. Po tych słowach klepnął mnie w pupę.
Następnie popchnął z całej siły gdzieś w otchłań. Leciałam bez końca, nagle w coś uderzyłam, to było moje ciało na szpitalnym łóżku. Zrozumiałam, że moja dusza na nowo wpadła w moje obecne ciało. Nagle usłyszałam nad sobą głos lekarza.
- Budzi się…
To powinieneś
o mnie wiedzieć:
nie szukam miłości, seksu, uczuć ani szeroko pojętej bliskości
 
Wróć
Support | Pomoc | Regulamin | Verträge hier kündigen | Prywatność | Porównanie funkcji | Kontakt | Reklama | Słowniczek
Używamy plików cookie w celu analizy odwiedzeń naszej strony. W naszej polityce prywatności znajdują się dalsze informacje na ten temat. X